literature

BLOOPERS

Deviation Actions

mrsCarterx3's avatar
By
Published:
517 Views

Literature Text

Bloopers - nieudane sceny, niedopuszczone do publikacji w Aka no Ryū i Jigoku

wizyta w garażu Aka no Ryū – ujęcie pierwsze

           Powoli kończyły mu się punkty, w które mógł uciec swoim cielęcym wzrokiem, na jego szczęście – a w dużej mierze na szczęście Takeshiego – w progu pojawił się jeden z głównych mechaników.

- Seiji, Chevrolet dla Jigoku-kai stoi na tyłach. Bujnij się.

           Blondyn spojrzał najpierw na mechanika, potem na Takeshiego, mechanika, Takeshiego, brata, Takeshiego, znowu na mechanika, wydukał serię nieartykułowanych dźwięków, na koniec się ukłonił i odwracając się błyskawicznie na pięcie przylutował czołem we framugę.

- Boom i w czółko! – wrzasnął uradowany Takeshi.

porządki w biurze – ujęcie pierwsze

           Trzeciego dnia tknęło go na porządki. Siedział przez kilka ładnych godzin wśród teczek i segregatorów wypisując lewe kwity za przehandlowaną broń. Wziął do ręki mały papierek.

- Ooo! Paragon za buty z Deichmanna, od tygodnia go szukam… Wreszcie będę mógł złożyć reklamacje!

porządki w biurze – ujęcie drugie

           Zastanawiał się, czy makaron ryżowy ciągnie się równie długo jak ostatnie dni, gdy ktoś w mało kulturalny sposób zapukał do drzwi. Rzucił teczkę na podłogę, ściągnął nogi z biurka i poszedł otworzyć. Ledwo nacisnął klamkę, a do środka wpadł Hideo.

- Kurwa – oznajmił od progu. – Pośliznąłem się na wycieraczce…

porządki w biurze – ujęcie trzecie

           Takeshi poprawił się na krześle, poszperał chwilę w komputerze, przejrzał kilka notatek, znowu szukał czegoś w komputerze, wreszcie wyciągnął telefon.

- No, dwie pizze na grubym cieście z podwójnym serem. Będzie do tego napój? – spojrzał na zaskoczonego Hideo. – Nooo cooo?! Nie będę harował z pustym żołądkiem!

wyjazd po Seijiego – ujęcie pierwsze

           Hideo spojrzał na niego zniesmaczony, na co Takeshi odpowiedział tym samym, niezmiernie irytującym uśmieszkiem.

           Wyciągnął ze schowka tablet i czekał, aż rozbłyśnie ekran.

- Baza wirusów programu Avast została zaktualizowana – rozległ się spokojny, kobiecy głos.

wyjazd po Seijiego – ujęcie drugie

           Zazwyczaj oglądał taśmy jeszcze w gabinecie, ewentualnie w drodze do samochodu. Wolał umrzeć w jakiś bardziej finezyjny sposób – na przykład schodząc na zawał podczas igraszek z porno-bliźniaczkami – niż wysadzony w powietrze za kółkiem zatankowanego do pełna samochodu.

- Nuda… nuda… - mruczał pod nosem przewijając nagranie. - Oooo! Nie wiedziałem, że da się na tym grać w Tetrisa!

wyjazd po Seijiego – ujęcie trzecie

           Dźwięki rozchodziły się po wnętrzu Hummera i niewątpliwie wylewały poza niego, ale Takeshi najwyraźniej nie zaprzątał sobie tym głowy. Wystukiwał rytm na kierownicy, kompletnie nie zważając na rosnącą prędkość, zupełnie, jakby był na niedzielnej wycieczce. Uśmiechał się i nucił pod nosem.

           Hideo wyciągnął rękę w kierunku pokrętła głośności. Kolejna łupanina zaczęła go powoli irytować, pomijając fakt, że jeszcze chwila i basy wywołają arytmię. Zmienił stację, zanim Takeshi zdążył zareagować.

- Ksiądz proboszcz już się zbliża, już puka do mych drzwi… - poleciało z radia.

- To może jednak wróćmy do poprzedniego… - zaproponował zmieszany Hideo.

- Grzeczny chłopiec – stwierdził Takeshi.

wyjazd po Seijiego – ujęcie czwarte

           Była trzecia nad ranem, a oni błądzili po jakimś zadupiu. Całą drogę przejechali w trochę więcej niż kwadrans, a od bitych trzydziestu minut lawirowali między polami. Irytowało go to, nawet nie wiedział, za czym się rozglądać.

- Myślisz, że się wyrobimy? – spytał Hideo pomiędzy jednym, a drugim zagonem kapusty.

- Mam nadzieję. O czwartej muszę zebrać bakłażany na FarmVille!

znalezienie Seijiego – ujęcie pierwsze

- Robię to po swojemu, albo nie robię w ogóle – popatrzył na informatyka chłodnym wzrokiem. – Wyjazd – Hideo posłusznie zszedł z linii strzału. Osiem gramów metalu, czterysta metrów na sekundę i bagażnik stanął otworem. W tym momencie za ich plecami rozległ się głośny warkot. Zdążyli odskoczyć na boki sekundę przed tym, jak fluorescencyjnie zielony monster truck zaparkował na bagażniku Toyoty. Ze środka wyskoczyła zgrabna, dwudziestoletnia kobieta. Stanęła obok Takeshiego i beznamiętnie przyglądała się jak rozhisteryzowany Hideo wije się przy zmasakrowanym wraku.

- Wybacz Hideo, ja naprawdę nie chciałam – powiedziała niemalże szczerze, po czym nie odwracając się w stronę Takeshiego podniosła wysoko dłoń i przybiła z nim piątkę.

- Ja wiedziałem, że ona to zrobi! – wrzasnął z przydrożnych krzaków spanikowany Seiji.

znalezienie Seijiego – ujęcie drugie

- Z… Zawieź nas do szpitala – ni polecił ni poprosił Hideo wyciągając Seijiego z bagażnika.

- Ani mi się śni – wskazał brodą srebrny samochód. - Chcesz, to kopsnij się tam tą Toyotą.

- Przecież nie ma powietrza w kołach – wyzipał Hideo podciągając do góry trzymanego w ramionach Seijiego. Chwilę później ręce odmówiły mu posłuszeństwa i blondyn gruchnął o glebę.

- Wybacz brat – szepnął Hideo pomiędzy kolejnymi jękami Seijiego.

znalezienie Seijiego – ujęcie trzecie

           Obserwował – nawet lekko rozbawiony – jak Hideo próbuje wyszarpać brata z samochodu.

- Cholera, Hideo-nii! Wynosisz rannego czy worek kartofli! – wrzasnął Seiji.

- Po co od razu „kartofel”, określenie „brukiew”  w zupełności wystarczy – wyrechotał Takeshi.

za kulisami

Głos #1 - Najpierw Takeshi rzuci w ciebie nożem, a potem zacznie się do ciebie dobierać.
Hideo – Możemy wziąć do tej sceny dublera?
Głos #2 – Przecież to produkcja niskobudżetowa, czego ty wymagasz?! Na całe szczęście uprosiłam Carter, żeby Takeshi tylko udawał, że uprawia z tobą seks…
Takeshi – *dziki śmiech*

„zapłata” – przygotowanie do sceny

- Dupa nie scena! Nie ma opcji, żebyś rzucił we mnie tym nożem! Za nic na świecie nie chcę mieć ostrza wystającego z czaszki.

- Spokojnie, myszeczko. Bez problemu strzelam ze stu metrów, rzut scyzorykiem z pięciu jest prosty jak ruchanie.

„zapłata” – scena pierwsza

           Chłopak zignorował ciche kliknięcie, jakie rozległo się za jego plecami. Jednak rękojeści, która odbiła się o jego potylicy nie mógł już zignorować.

- Przynajmniej to nie ostrze… - Takeshi uśmiechnął się przepraszająco.

„zapłata” – scena czternasta

           Takeshi wyciągnął scyzoryk, rozłożył go, chwycił za ostrze i wymierzył nim w przestrzeń koło głowy Hideo. Dziwnym trafem jakoś zszedł mu z kursu, zmieniając trajektorię lotu uderzył o żarówkę, wywołując ciemności egipskie.

- Coś mi dzisiaj nie idzie…

Wrzask zza kulis – Przerwa techniczna!

„zapłata” – scena trzydziesta siódma

           Chłopak zignorował ciche kliknięcie, jakie rozległo się za jego plecami. Uchylił się, ostrze masywnego Victorinoxa wbiło się w miejsce, gdzie przed sekundą była jego głowa.

- Pierdolę! Weźcie do tego jakiegoś manekina! – zawył Hideo kuląc się pod drzwiami. – Ja wymiękam!

„zapłata” – scena druga, ujęcie pierwsze

         Wyciągnął scyzoryk i posłał go w kierunku Hideo. Nie czekał nawet, aż chłopak się odwróci. Przeskoczył przez biurko, ale zahaczył czubkiem buta o blat. Padł na bok, przeturlał się przez pół pokoju po czym zerwał się na równe nogi, niemal w tanecznym stylu.

- Ładny telemark – stwierdził Hideo.

- Spierdalaj.
Jak zwykle, jeśli nie wiadomo, od kogo zżynać pomysły, robi się to od leuke-chan .___.
Chociaż Aiome (i jej niemal tygodniowe żebranie o spisanie wszystkich dziwnych pomysłów, którymi nie raz i nie dwa rzucałam po "mieszkaniu") też miała w to spory wkład.

Planuję w najbliższym czasie zapoznać Was jeszcze z masochistyczną wersją Takeshiego i jego wspominkami z okresu godowego dorastania,
ale nie wiem, kiedy się z tym uwinę...
A póki co miłej lektury bloopersów i w razie czego...
Takeshi: Zapraszam chętne do mojej garderoby! *kuszący uśmieszek*


Yoshinori Takeshi © mrsCarterx3
Aoki, Mitsurugi Hideo & Seiji © Aiome
© 2014 - 2024 mrsCarterx3
Comments32
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Aiome's avatar
Biedny Seiji. |D
Krytporeklama Avastu i antyreklama Dechmana... No noo...
Dwie pizze~! <3 romantyczna kolacja przy sprawach biznesowych  ♥
Radyjkoooo! xD A mógłby być inny utwór. W Japonii śmiem wątpić, by puszczali takie coś xD
AOKI! ..? *lezę*
Aoki: Haaaa...? Skąd ja niby miałam wytrzasnąc jadowicie-zielonego monster trucka?

Co do Seijiego i Hideo. 1."Wybacz brat" Leżę again xD  2. Kartofle nie mówią. Więc Seiji, mordeczka.

Scena "zapłaty" Ekhm, cytując Takeshiego "rzut scyzorykiem z pięciu jest prosty jak ruchanie." wnioskuję, że ruchanko nie jest tak proste. =w= Huehuehue.

TELEMARK ♥


Ogółem ładnie, bardzo ładnie. Czekam na ciąg dalszy.